Logo szkoły

Kończewice - 571 869 379
Głuchowo- 571 796 574
sekretariat@spkonczewice.pl

Życie i śmierć bohatera

Konrad Ciechanowski Życie i śmierć bohatera

Gdańsk 1980

JÓZEF DAMBEK ZAŁOŻYCIEL I KIEROWNIK TOW „GRYF POMORSKI”  SOJUSZ ZE ZJEDNOCZENIEM RUCHU

„MIECZ I PŁUG”

Od połowy 1942 roku, po odrzuceniu propozycji, a ściślej żądania włączenia się w skład Armii Krajowej, co oznaczałoby rozwiązanie organizacji, TOW „Gryf Pomorski” coraz częściej spotykała się z krzywdzącym zarzutem separatyzmu. W odezwach i w organie prasowym organizacji Józef Dambek, w imieniu głównego kierownictwa „Gryfa”, deklaruje więc więź organizacji z całym narodem polskim, a jednocześnie podkreśla jej apolityczność. Niemniej w miarę upływu czasu coraz bardziej zaczyna się liczyć z koniecznością związania „Gryfa Pomorskiego” z którąś z ogólnopolskich organizacji konspiracyjnych. Wybór jego pada na Zjednoczone Organizacje Ruchu „Miech i Pług”.

Jak doszło do kontaktów Dambka z „Mieczem i Pługiem”? Dlaczego właśnie z tym zjednoczeniem, a nie inną organizacją? Czy zdecydowały o tym przypadkowe kontakty? Czy też może fakt, że zjednoczenie było również w opozycji do Armii Krajowej? A może kierownictwu „Gryfa”, zwłaszcza Dambkowi, odpowiadał program „Miecza i Pługa”? Wydaje się, że w części można odpowiedzieć na każde z tych pytań twierdząco. Z zastrzeżeniem, że zarówno Dambek jak i jego najbliżsi współpracownicy, podobnie zresztą jak większość kierownictwa samego Zjednoczenia Organizacji Ruchu „Miecz i Pług”, nie wiedzieli, że dwaj główni przywódcy tej organizacji są w kontaktach z gestapo w Warszawie.

„Miecz i Pług” powstał w 1939 roku w Warszawie, a działalnością pierwotnie obejmował, poza Warszawą, Lubelskie i Pomorze Gdańskie. Współorganizatorem i politycznym przywódcą był ks. Leon Poeplau z Rolbika, w powiecie chojnickim gdzie jego ojciec był nauczycielem, a następnie z Kończewic koło Chełmży, dokąd rodzina Poeplauów się przeniosła. Po ukończeniu seminarium duchownego był on wikarym wpierw w Golubiu, potem w Gdyni-Oksywiu. Jesienią 1935 roku przeniósł się do Warszawy, gdzie podjął studia na wydziale matematyczno-filozoficznym tamtejszego uniwersytetu. We wrześniu 1939 roku był kapelanem w jednej z jednostek grupy gen. Kleeberga. Po jej kapitulacji pod Kockiem wrócił do Warszawy. Tu, wraz z Krystyną Karjer i mjr Stefanem (prawdopodobnie Ferdynand Trójnicki) stworzył grupę konspiracyjną. Grupa ta w listopadzie 1939 roku zaczęła wydawać konspiracyjną gazetkę „Miecz i Pług”, która dała początek nazwie organizacji. Ideologicznie, szczególnie w okresie początkowym, „Miecz i Pług” wykazywał podobieństwo do radykalnego nurtu w katolicyzmie francuskim. Wiosną 1940 roku organizacja ta zgłosiła akces do, utworzonego z inicjatywy Komendy Obrońców Polski, Komitetu Porozumiewawczego Organizacji Niepodległościowych.

KPON skupiał 11 organizacji i grup konspiracyjnych. Między innymi należały do niego: „Polska Niepodległa”, Polskie Siły Zbrojne, Związek Ludowy, Polscy Socjaliści z Norbertem Barlickim na czele. Komitet uznawał polski rząd emigracyjny, był natomiast w opozycji do ZWZ. Żywot tego tworu nie był długi. Już w sierpniu 1940 roku przestał istnieć. Przyczyną były nieporozumienia wewnętrzne, podsycane przez ZWZ, oraz aresztowania w niektórych organizacjach. Z „Miecza i Pługa” został wówczas aresztowany między innymi polityczny kierownik tej organizacji, ks. Leon Poeplau, którego hitlerowcy zamordowali w Oświęcimiu. Bestialski mord i bohaterską postawę ks. Poeplaua opisała jego współpracowniczka w konspiracji, Zofia Kossak, w książce „Golgota”, wydanej we wrześniu 1942 roku w Warszawie przez konspiracyjne Wydawnictwo Frontu Odrodzenia Polski.

Po aresztowaniu części założycieli organizacji „Miecz i Pług” kierownictwo tej organizacji zaczęli stopniowo przejmować: Anatol Słowikowski PS. „Andrzej Nieznany”, prawnik i działacz gospodarczy przed wojną, politycznie związany za Stronnictwem Narodowym, oraz dr Zbigniew Grad PS. „Doktór Zbyszek”, historyk zaangażowany w polskim wywiadzie. Z czasem nadawali oni organizacji bardziej prawicowy i nacjonalistyczny kierunek polityczny. Nowe kierownictwo „Miecza i Pługa” podjęło, pod koniec 1941 roku, rozmowy z KG ZWZ (AK) na temat scalenia. Ich inicjatorem był gen. Grot-Rowecki. W trakcie pertraktacji Słowikowski wysunął swoje kontrpropozycje, które nie zostały przyjęte przez KG ZWZ i do scalenia nie doszło.

W maju 1942 roku z inicjatywy „Miecza i Pługa” zostało utworzone Zjednoczenie Organizacji, w skład którego początkowo oprócz organizacji – inicjatora wchodziły tylko Organizacja Wojskowa „Wilki” i odłam Komitetu Obrońców Polski. Później doszły inne, z których najsilniejszą było Zbrojne Pogotowie Narodu. Ostatecznie przyjęła się nazwa: Zjednoczone Organizacje Ruchu „Miecz i Pług”; głównymi liderami byli Anatol Słowikowski i Zbigniew Grad. Wiosną 1943 roku przystąpiono do organizowania grup partyzanckich ZORMiP zwanych oddziałami samoobrony. Z ramienia Zarządu Głównego ZORMiP organizacją tych oddziałów zajmował się Bogusław Hrynkiewicz           ps. Aleksander, do wojny działacz akademickiej organizacji „Życie”, a następnie KPP. W drugiej połowie 1943 roku członkowie centralnego kierownictwa ZORMiP zaczęli podejrzewać, że Słowikowski i Grad utrzymują kontakty z gestapo. Gdy podejrzenie to zostało potwierdzone – Słowikowski i Grad zostali 18 września zastrzeleni. O wykonaniu wyroku zjednoczenie poinformowało w organie prasowym „Miecz i Pług” z 25 września 1943 roku, wyrażając jednocześnie gotowość współpracy z Delegaturą Rządu i Armią Krajową.

Na Pomorzu Gdańskim komórki „Miecza i Pługa” powstały już w końcu października 1939 roku, kiedy to jeden z działaczy tej organizacji, który przybył z Warszawy, nawiązał kontakt z Augustynem Trägerem, znanym mu jeszcze z okresu przedwojennego. W listopadzie i grudniu tego samego roku zorganizowano komórki „Miecza i Pługa” w Gdyni, Grudziądzu, Tucholi i Wąbrzeźnie. Kto był tam ich inspiratorem – nie wiadomo. Znany jest tylko fakt, że w listopadzie i grudniu 1939 roku okresowo przebywał na Pomorzu Gdańskim ks. Leon Poeplau, Który zatrzymał się u swoich rodziców w Kończewicach skąd wyjeżdżał do wyżej wymienionych miejscowości. Później powstały komórki „Miecza i Pługa” również w innych miejscowościach Pomorza, między innymi w Pucku, a także wśród robotników przymusowych w Elblągu i Malborku.

W dokumentach pierwszą wzmiankę o „Mieczu i Pługu” na Pomorzu znajdujemy w protokole szefa Oddziału Łączności KG ZWZ z konferencji w Belgradzie, która odbyła się w czerwcu 1940 roku. Spotkali się na niej przedstawiciele Naczelnego Wodza i dwóch komend ZWZ w kraju. Jest to informacja, że na terenie Pomorza działa organizacja „Miecz i Pług”, z którą ZWZ jest w kontakcie. Pośrednie relacje podają, że „Miecz i Pług” dysponował na Pomorzu oddziałami partyzanckimi. Jednym z najgłośniejszych jego wyczynów było zdobycie pierwszych wiadomości o hitlerowskim ośrodku doświadczalnym broni rakietowej V-1 i V-2, które następnie zostały przez działaczy centralnego kierownictwa ZORMiP przekazane wywiadowi AK, a przez Bogusława Hrynkiewicza – wywiadowi radzieckiemu. Niemniej kiedy w drugiej połowie 1943 roku TOW „Gryf Pomorski” przystąpiła do ZORMiP – nie doszło do utworzenia wspólnego wojewódzkiego kierownictwa Zjednoczonych Organizacji Ruchu. TOW „Gryf Pomorski” zagwarantowała sobie autonomię i niezależność od kierownictwa „Miecz i Pługa”.

Po tej informacji o ZORMiP postarajmy się szerzej odpowiedzieć na pytanie postawione na początku tego rozdziału. Otóż najtrudniej dać odpowiedź na pierwsze: jak doszło do nawiązania kontaktu Dambka z ZORMiP. W tej sprawie dysponujemy w większości tylko  relacjami wtórnymi. W oświadczeniu złożonym w 1952 roku przez Witolda Starczewskiego, który pochodził z Torunia, a przebywał w Warszawie, czytamy, że w końcu 1941 roku otrzymał polecenie nawiązania kontaktu z ks. ppłk J. Wryczą. Polecenie to udało mu się zrealizować dopiero w 1942 roku, przez znajomego z Torunia, Kazimierza Jarosińskiego. Ks. ppłk Wrycza upoważnił wówczas do przeprowadzenia rozmów swego zastępcę, por. Józefa. Nawiązane kontakty zostały jednak zerwane ze strony gryfowców w drugiej połowie 1942 roku, w wyniku likwidacji miejsca kontaktowego i do dalszych spotkań nie doszło. Czy tym „por. Józefem” był Dambek? Inne okoliczności i powiązania wskazują także, że mógł to być „Ryś” – Józef Gierszewski.

Rudolf Bigus, komendant TOW „Gryf Pomorski” na powiat morski twierdzi, że Dambka skontaktował z politycznym kierownika „Miecza i Pługa” na Pomorzu, Augustynem Trägerem, komendant „Gryfa” na miasto Puck – Feliks Kreft, który był członkiem obu organizacji. W innych relacjach mowa, że do kontaktów doszło przez powiązania wywiadu, a zwłaszcza współdziałania w komórkach wywiadowczych występujących pod kryptonimem „Bałtyk”. O ile jednak samo nawiązanie kontaktu z ZORMiP można uważać za, w pewnym stopniu, przypadkowe, to trudno przypadkową nazwać decyzję Dambka – przyjęcie propozycji kierownictwa ZORMiP przystąpienia TOW „Gryf Pomorski” do zjednoczenia. W tym samym czasie istniały bowiem na Pomorzu Gdańskim poza Armią Krajową również inne ogólnopolskie organizacje konspiracyjne, od liberalnych – jak Polski Związek Bojowy – Wyzwolenie, czy Polska Organizacja Zbrojna poczynając, na ultraprawicowych – jak Związek Jaszczurczy czy Narodowe Siły Zbrojne kończąc. Dlaczego Józef Dambek zdecydował się na pertraktacje właśnie z ZORMiP? W każdym bądź razie do lamusa należy odłożyć teorię, że Armia Krajowa ostrzegała TOW „Gryf Pomorski” o penetrowaniu „Miecza i Pługa” przez gestapo. Wówczas bowiem, kiedy rzeczywiście krytykowała „Gryfa Pomorskiego” za to powiązanie, gryfowcy nie mieli już łączności z ZORMiP, przechodzącym, po wykonaniu wyroków na Słowikowskim i Gradzie, proces samooczyszczania. W chwili kiedy Dambek nawiązał z „Mieczem i Pługiem” w 1942 roku pierwsze kontakty, nie tylko nie było wiadomo, że Słowikowski i Grad są w kontakcie z gestapo, ale nawet trudno stwierdzić czy kontakty te już mieli, czy już zdecydowali się na haniebną współpracę. Dambek decydując się na rozmowy o przystąpieniu do ZORMiP nie wiedział i nie mógł wiedzieć o konszachtach przywódców zjednoczenia…