Logo szkoły

Kończewice - 571 869 379
Głuchowo- 571 796 574
sekretariat@spkonczewice.pl

Śmierć ks. Leona Poeplau

 Z. Kossak-Szczuckiej,  w wydanej w okresie okupacji książce pt. „Golgota” tak opisywała śmierć ks. Leona Poeplaua:

 „Niemniej żywą pamięć zostawił po sobie młodziutki ks. Poeplau z diecezji pomorskiej, co nie zważając na razy wychodził w czasie apelu z szeregu, by pochylić się nad konającym towarzyszem, udzielić mu ablucji… miał śmierć piękną, której nie wolno przemilczeć. Ulubioną rozrywką Esesów jest przymuszanie księży do śpiewania bluźnierczych, pornograficznych niemieckich piosenek… Zdarzyło się jednak, że czy piosenka była wyjątkowo bluźniercza, czy rozkaz stanowił zbyt otwartą prowokację – ks. Poeplau odmówił śpiewu: „Jestem księdzem i podobnych słów nie wypowiem”. Niewykonanie rozkazu w obozie nie może mieć innej konsekwencji niż śmierć. W obecności wszystkich zaczęła się egzekucja. Kilku rosłych, silnych drabów biło zagłodzonego chudzinę. Na tle tęgich postaci jakże zdawał się słaby i bezbronny. Jednak z nieugiętą mocą powtarzał: „Śpiewać nie będę”. A oni nalegali. Chcieli nie tylko go zabić, ale przed śmiercią załamać. Bili bykowcem, pałkami gumowymi, kopali podkutymi obcasami. Uczynili z jego ciała jedną ranę, połamali żebra, odbili wnętrzności. Po każdej nawałnicy uderzeń stawiali go pod ścianą i podpierając bezwładny strzęp ciała drągiem krzyczeli: „Śpiewaj!” Nie mógł już mówić i trząsł tylko głową przecząco. Tak zginął…”